P O W S T A N I E I C E L E RYCERSTWA CHRYSTUSA KRÓLA . Powstanie Rycerstwa Chrystusa Króla jest n i e r o z e r w a l n i e związane z namalowanym przeze mnie obrazem Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata i Najwyższego Kapłana, poświęconym przez proboszcza dnia 1 kwietnia 2005r, wprowadzonym do kościoła parafialnego następnego dnia i tu uroczyście poświęconym w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, dnia 3 kwietnia 2005r, co stanowiło zwieńczenie dokonanej w parafii intronizacji Chrystusa Króla, która miała miejsce dnia 16 marca 2005r. Natchnienie o potrzebie powołania Rycerstwa Chrystusa Króla – jako dokładnego odpowiednika Rycerstwa Niepokalanej – w celu o b r o n y Chrystusa i wprowadzania Jego Królestwa, zostało dane w ścisłym kontekście z obrazem Króla Wszechświata, którego najistotniejszą cechą jest wierność Oblicza Chrystusa, temu wizerunkowi, który Pan nasz Jezus Chrystus zmartwychwstając pozostawił nam na Całunie Turyńskim ( bez interpretacji „artystycznej”). Kolor oczu, włosów i cery zaczerpnięty został z dzieła Marii Valtorty „Poemat Boga – Człowieka”.
Nie chodziło mi o namalowanie jakiegokolwiek oblicza, lecz tylko i wyłącznie T E G O , które od początku otaczane było niezwykłą czcią, najpierw w Edessie, potem w Konstantynopolu, wreszcie dziś w Turynie. Od stu lat mamy Fotografię Oblicza Syna Bożego – jaki zatem sens ma dziś wykonywanie kolejnych i kolejnych kopii wcześniejszych przedstawień, które przecież często, pomimo usilnych nawet starań ze strony artystów o dbałość szczegółów w wierności względem oryginału ( w pierwszych stuleciach Całun wystawiany był w każdy piątek – zatem można było dokładnie przyjrzeć się, zapamiętać, czy nawet narysować szkic Twarzy) są jednak, w jakimś – mniejszym, czy większym stopniu, widzeniem autora. Całun od początku uważany był za „palladium” tzn. za Świętość chroniącą przed złem; tak samo traktowano wizerunki, starające się być wierną kopią prawdziwego Oblicza Chrystusa. Do wizerunku Oblicza Chrystusa odnoszono te same słowa, które Konstantyn usłyszał w odniesieniu do Krzyża Świętego „w tym znaku”, tj. ” w tym Wizerunku zwyciężysz” – doświadczali tego święci, a historia przyniosła niezliczone wprost na to dowody, o których napisano wiele, a jeszcze więcej namalowano obrazów, tzw. Mandylionów, dla których wielkim w z o r e m był Wizerunek z Całunu; i były ku temu najdonioślejsze powody, ponieważ Oblicze Boga jest synonimem Jego o b e c n o ś c i Iz 63,9: ,, To nie jakiś wysłannik lub anioł, lecz JEGO OBLICZE ICH WYBAWIŁO”, ,, I stał się dla nich wybawicielem w każdym ich ucisku” czytamy wiersz wcześniej. Zatem i ja postanowiłam malować ( tylko i wyłącznie ) TO NAJCUDOWNIEJSZE OBLICZE j a k i e g o ś c i ł a k i e d y k o l w i e k z i e m i a; z tego też powodu maluję GO czasem większych rozmiarów niżby wynikało z proporcji, co jest jednak zamierzeniem jak najbardziej celowym, widz bowiem powinien skupić się w y ł ą c z n i e na k o n t e m p l a c j i tegoż O b l i c z a, pozostałą treść obrazu przyjmować jako d o p e ł n i e n i e; Oblicze Boga jest najważniejsze, a nie draperia szat. Istotą każdej osoby jest jej oblicze, w nim koncentrują się i uzewnętrzniają wszystkie właściwości, w twarzy odzwierciedla się charakterystyka osoby; Twarz jest synonimem osoby – także Boga; nie miecz ich ocalił, lecz ś w i a t ł o O b l i c z a ( por, Ps 44,4), ,,W POGODNYM OBLICZU KRÓLA JEST ŻYCIE” Prz 16,15. Natomiast z punktu widzenia sztuki to rzecz najtrudniejsza – wyrazić twarz; pozostałym elementom postaci przysługuje dużo mniejsza ważność; absolutnym priorytetem osoby – nie tylko na obrazie, jest jej twarz; reszta postaci – jeśli mówimy o trudności wykonania w obrazie, to można by rzec, w pewnym uproszczeniu, „artystyczna zabawa”.
Do namalowania obrazu Chrystusa Króla Wszechświata, zainspirował mnie obraz Hansa Memlinga „Błogosławieństwo Chrystusa” Tryptyk z kościoła Santa Maria La Real w Najera z 1490r. Układ Postaci Chrystusa zaczerpnęłam wręcz od tego wielkiego malarza, autora słynnego „Sądu Ostatecznego”, zmieniając jednak ubiór, i „wyposażając” Go w Oblicze z Całunu Turyńskiego, w koronę zamiast drogocennych (bo chyba nie mogą być takimi dla Boga) kamieni, włożyłam serca ludzkie, ponieważ Chrystus jest nade wszystko Bogiem i Królem – Miłości. Praca nad obrazem trwała od r 2000 do 2005. Teologia obrazu jest następująca: J E Z U S C H R Y S T U S Prawdziwy Bóg i Prawdziwy Człowiek , zasiadający po prawicy Ojca jest K R Ó L E M N I E B A I Z I E M I , jedynym Panem i Władcą; Królem nad królami i Panem nad panami ( o czym dziś człowiek usiłuje – nader często – nie pamiętać); dlatego Jego Postać Boska i Ludzka wyłania się z obłoków jako panująca nad całym Niebem i Wszechświatem; Prawicą Swoją błogosławi c a ł e m u Swojemu s t w o r z e n i u , (” bo ze względu na NIEGO zostało wszystko stworzone”, i „wszystko Ojciec oddał w Jego Ręce”, a także – mówi Pismo – ” w s z y s t k o ( czyli , że b e z żadnych w y j ą t k ó w – w s z y s t k o ! ) p o d d a ł p o d J e g o s t o p y ” ; dlatego ani nikt – byty widzialne i niewidzialne, ani nic – choćby nie wiem co robili , ani nie wiem jak zaprzeczali , s p o d J e g o w ł a d z y się nie wywiną , ani spod Jego Ręki nie ujdą); Błogosławieństwo Jego jest koniecznym i niezbywalnym warunkiem istnienia całej ludzkości – wszystkich razem i każdego z osobna – dlatego, chociaż całym sercem pragniemy ogłoszenia , uznania i Intronizowania Chrystusa na KRÓLA POLSKI, to jednak pragniemy (jak św. Maksymilian Kolbe – główny Patron Rycerstwa ), p o z y s k a n i a c a ł e g o ś w i a t a d l a C h r y s t u s a !!!!!, dlatego lewa Ręka Jego ( na obrazie ) spoczywa w geście o c h r o n n y m na c a ł y m globie ziemskim; umieszczenie jej tam jest także modlitwą błagalną o opiekę i obronę wszystkich ludzi i każdego człowieka z osobna w jego ziemskim pielgrzymowaniu do niebieskiej ojczyzny, wszak jedyną DROGĄ , tam wiodącą jest Chrystus i bez Niego, KTÓRY JEST i jest też PRAWDĄ dającą wszelkie ŻYCIE , i wszelkie dobro, tam z całą pewnością nie dojdziemy. Chrystus nigdy nie jest sam – „kto zobaczył Mnie zobaczył i Ojca” , nazwany jest także NOSICIELEM DUCHA; stąd, jak też z wyrażnie widocznego odbicia na Całunie na szczycie Głowy Chrystusa widnieje Gołębica – symbol Ducha Świętego. Ta Obecność Ducha Świętego powoduje, że korona – na obrazie – umieszczona jest nad Głową Chrystusa, w niektórych wersjach podtrzymywana przez anioły. P i ę ć s e r c w koronie symbolizuje, po 1-sze, że nade wszystko jest On KRÓLEM SERC i dusz naszych, a po 2- gie, że p i ę ć r a z y Bóg zawierał Przymierze z ludżmi, ostatnie zaś w KRWI SWEGO SYNA, przelanej w Ofierze Krzyża. KRZYŻ na którym d o k o n a ł o s i ę Z b a w i e n i e ś w i a t a, postawiony jest na globie jako MONARCHA KULI ZIEMSKIEJ. Koronę ZBAWICIELA zamyka z w y c i ę s k i ł u k CHWAŁY. ,, O d N a j w y ż s z e g o p o c h o d z i u z d r o w i e n i e i O D K R Ó L A D A R S I Ę O T R Z Y M U J E ” Syr 38, 2 .
Tak oto obraz ten stał się wizualizacją, streszczeniem i wyznacznikiem wszystkich celów i dążeń Rycerstwa Chrystusa Króla założonego ( za zgodą miejscowego proboszcza) dnia 24 maja 2005 r w Radziechowach. Dzień ten nieprzypadkowo został wybrany, jako, że „wszystko przez Maryję” a nic bez Niej; słuszną rzeczą było, aby Rycerstwo Chrystusa Króla mające być o d p o w i e d n i k i e m, niejako dopełnieniem, i zwieńczeniem Rycerstwa Niepokalanej – wszak obie te formacje niczym dwie ręce przyczynić się chcą do zapanowania KRÓLESTWA CHRYSTUSOWEGO, Królestwa Dwóch Najświętszych Serc – JEZUSA I MARYII – za swą datę powstania obrało święto Maryjne o tak wymownym tytule, jak: WSPOMOŻENIE WIERNYCH; 24 maja jest również świętem KRÓLOWEJ PRZENAJDROŻSZEJ KRWI, niczego zaś nie ma bardziej niezbędnego i cenniejszego niż Krew Chrystusa, bez której nie ma Dzieła Odkupienia, ONA też z r o d z i ł a to dzieło Rycerstwa; z KRWI CHRYSTUSA n a r o d z i ł s i ę K o ś c i ó ł , i wszystkie jego Sakramenty, jakże by to rycerskie dzieło miałoby mieć inne korzenie niż właśnie w Życiodajnej Krwi Zbawiciela i w Duchu Świętym (10-ta rocznica powstania Rycerstwa przypadła w Zesłanie Ducha Świętego 24 maja 2015roku, natomiast w tzw. rejubileusz, tj. w 11- tą rocznicę oficjalnego zainaugurowania Rycerstwa, (co miało miejsce 20 listopada 2005r) d n i a 20 listopada 2016r c a ł a P o l s k a p r z y j ę ł a p a n o w a n i e C h r y s t u s a we wszystkich kościołach.
H I S T O R I A P R A W D Z I W E G O RYCERSTWA CHRYSTUSA KRÓLA , powstałego z woli Bożej, nie zaś ze zmanipulowania ks. ks. Ryszarda K. , Piotra N. z Grzechyni i p. Adama K. z Ustronia, którzy wbrew p r a w d z i e h i s t o r y c z n e j , a także postępując przeciwnie do samej istoty Rycerstwa, czyli zaprzeczając mu swymi działaniami!!, ogłosili się – całkowicie bezprawnie – jego założycielami!!! (o czym dalej pt. fałszywe rycerstwo).
Punktem wyjścia dla powstania Rycerstwa Chrystusa Króla była myśl o potrzebie o b r o n y Chrystusa; myśl ta pojawiła się w bezpośrednim związku z malowanymi przeze mnie obrazami ( w różnych wersjach ) Chrystusa Króla Wszechświata. Zatem zgodnie z prawem własności intelektualnej, nazwa: Rycerstwo Chrystusa Króla przynależy d o o b r a z u C h r y s t u s a K r ó l a W s z e c h ś w i a t a i N a j w y ż s z e g o K a p ł a n a o Obliczu z Całunu Turyńskiego, nie należy zaś do żadnego innego wizerunku, figury czy tytułu. CHRYSTUS KRÓL powinien być CZCZONY W PRAWDZIE SWOJEGO OBLICZA, nie zaś w przyprawianych Mu wymyślanych twarzach! ON, który jest samą PRAWDĄ, ON, który Prawdę wręcz u o s a b i a i u c i e l e ś n i a !!! Jeśli ma przyjść Jego Królestwo, to nie może być kłamstwa n a J e g o T w a r z y !!!
W drugiej części natchnienia o Rycerstwie Chrystusa Króla, dowiedziałam się, że ma ono powstać ..jako : ,, dokładny odpowiednik Rycerstwa Niepokalanej”, co niemało mnie wówczas zdziwiło, jednak zaistniałe w nadchodzących tygodniach i latach wydarzenia, potwierdziły z a s a d n o ś ć takiego stwierdzenia, przez co otrzymałam też niewątpliwy dowód prawdziwości natchnienia, i potwierdzenie, iż nie było ono moją myślą, Bez powstania Rycerstwa (prawdziwego, tzn. w Radziechowach) tzw. golgota Beskidów nie mogłaby być szczegółowo opracowana jako masońsko- satanistyczno-kabalistyczna potworność, o której (niezależny od miejscowych układów) katolicki biskup powiedział we wrześniu 2016r iż ,,te 14 monumentów ku czci demona nie zasługują na miano Drogi Krzyżowej Pana Naszego Jezusa Chrystusa, ani na to, aby nazwać je stacjami; i że czegoś podobnego, jeśli chodzi o skalę bluźnierstwa nie ma na całym świecie!!!!!!!”. Przejdżmy zatem do faktów historycznych spisanych w Księdze Rycerstwa, i do tych, które umożliwiły póżniej przejęcie, ośmieszenie i wypaczenie tej czystej i pięknej idei.
Dnia 4-go listopada 2004r udałam się do pełniącego wtedy od dwóch miesięcy funkcję proboszcza parafii (poprzednik zmarł nagłą śmiercią w nocy, zaraz po zamontowaniu pierwszej ze stacji tzw. Golgoty Beskidów – tj. st.XIV – złożenia do grobu) ks. Ryszarda K. z prośbą o umożliwienie założenia grupy dla szczególnej czci Najświętszego Sakramentu, pod nazwą Przyjaciele Najświętszego Sakramentu, w ramach której moglibyśmy regularnie adorować Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie Ołtarza; prosiłam usilnie, ażeby inauguracja mogła odbyć się już za dwa tygodnie, kiedy to 21 listopada w niedzielę zejdą się dwa święta ( co jest rzeczą bardzo rzadką), mianowicie: święto Chrystusa Króla Wszechświata i Ofiarowanie Najśw. Maryi Panny; po kilku dniach otrzymałam zgodę, z tym, że nazwa grupy – zaczerpnięta z ,,Orędzia Pana Jezusa do Kapłanów” ks. Micheliniego – nie uzyskała aprobaty proboszcza i została zmieniona na: Bractwo Adoracji Wynagradzającej, które od niedzieli Chrystusa Króla 2004roku, miało swoją adorację w każdą 3-cią niedzielę miesiąca, a także w każdy czwartek, od kiedy, z tej właśnie grupy za wiedzą i zgodą ks. proboszcza 7 osób utworzyło dnia 24 maja 2005r. Rycerstwo Chrystusa Króla. Była to jakby 1-sza faza, w 2-giej zaś rozszerzonej i oficjalnej, proboszcz przyjął do Rycerstwa ponad 200 osób, w dużej liczbie z poza parafii, co nastąpiło w święto Chrystusa Króla 20 listopada 2005r., dokonało się wtedy pierwsze „pasowanie” na rycerzy, w liczbie 133 osób, a było nim indywidualne b ł o g o s ł a w i e ń s t w o Najświętszym Sakramentem, czyli jak na rycerzy Chrystusowych przystało, ( w przeciwieństwie do rycerzy masonerii, którzy zawsze mieczem albo szablą są pasowani), a zgodnie z tym jak głosi pieśń hymnu: ,,Wodzem nam Chrystus w Hostii ukryty”. Oczywiście ż a d n y c h płaszczy nie było i nie ma; tym bardziej z jakimkolwiek wizerunkiem odnoszącym się do Chrystusa Pana, czy fałszywi rycerze P. Natanka nie obawiają się zbeszczeszczania świętości? ( ponieważ jak uczy Sobór Trydencki traktowanie wizerunku jest jednoznaczne z traktowaniem osoby którą wizerunek przedstawia) przez rzucanie płaszczami lub siadanie na nich? Paradowanie w płaszczach, co bardziej przypominają jednak ” płachty na byka”, to wyróżniająca fałszywych specjalność; okryli się czerwienią dla parady i w tym upatrują zasługi, tymczasem p r a w d z i w i Rycerze, otrzymawszy wyraźne polecenie opracowania tzw.golgoty besk.(pod względem obecności symboli masońskich) najpierw od proboszcza ks.Kubasiaka, a potem listem Sekretarza Episkopatu, okryci zostali „purpurą” hańby odrzucenia, ośmieszenia, zniesławienia; biczowani oczernianiem, przyjęli wszystkie te ciosy broniąc prawdziwej wiary, wykazując p o n a d wszelką wątpliwość, iż tzw. golgota besk. jest masońskim urągowiskiem ze zbawczej misji Chrystusa Pana. Czy „grzechyńscy rycerze” pojawili się kiedykolwiek ( data ichniejszego założenia jest o wiele lat późniejsza ok. 2010r) na Matysce, aby zaprotestować przeciw dźwigajowemu wytworowi?! N I E. Czy ich założyciel, posiadacz tytułu doktorskiego zaprotestował kiedykolwiek i gdziekolwiek (dysponując niemałymi możliwościami) przeciwko d e p t a n i u CHRYSTUSA przez d e m o n a w stacji IX??? N I E . Chociaż był o to proszony w 2009r, kiedy głosił w Radziechowach rekolekcje m.in. pokazując film o symbolach masońskich!!! co za hipokryzja!! na Matysce ich nie zobaczył, chociaż otrzymał pełną dokumentację symboliki masońskiej wykorzystanej w tej golgocie, w tekście pt. „Kod Dźwigaja”. Co natomiast zrobił ? Zamiast ująć się za świętą wiarą, zamiast pomóc rycerzom, przejął ideę, mianował się założycielem i zajął się jej wypaczaniem i ośmieszaniem. Tymczasem prawdziwe Rycerstwo za odkrycie prawdy Kubasiak postanowił zniszczyć, co zapowiedział dnia 13 czerwca 2009r, w akcie odwetu za udanie się ze sprawą golgoty do biskupa miejsca, który zarządził spotkanie z wykonawcą w celu omówienia problemu; spotkanie takie odbyło się 24 czerwca 2009r na plebanii; trzeba powiedzieć, iż Dźwigaj wyrażał gotowość dokonania zmian, lecz temu kategorycznie sprzeciwił się proboszcz Kubasiak, oczerniając, wyśmiewając rycerzy których pasował, i którym zlecił obfotografować stacje i je opisać,( bał się m.in. że do planowanej stacji XII powkładają mu masoni kości kotów lub psów jako relikwie!), nazywając ich oszołomami!! Przeraził się skali wywrotu – ponieważ nie ma stacji chociażby jako tako poprawnej z punktu widzenia teologii chrześcijańskiej!!- przeraził się, ponieważ bezkrytycznie przyjmował kolejne stacje, c a ł k o w i c i e p r z e c i w s t a w n e do przyjętych przez poprzednika p r o j e k t ó w !!!!!!!; zatem był odpowiedzialny za wyrzucenie ok. miliona złotych do gnoju; nie zważał na ostrzeżenia z mojej strony, lecz wyłącznie dawał posłuch miejscowej władzy świeckiej i innym pyszałkom, którzy pragnąc sławy i kasy z ruchu pielgrzymkowego, jakiego oczekiwali, wychwalali ten diabelski płód, nie troszcząc się w c a l e bynajmniej o CHWAŁĘ BOŻĄ, o którą w pierwszej kolejności należało się zatroszczyć; lecz chodziło im jedynie o sławę i pieniądze, przez co nacisk miejscowej społeczności na proboszcza Kubasiaka był wielki. Miał więc stanąć przed nimi i powiedzieć, że wszystko jest złe?! O wiele łatwiej było powiedzieć, iż źli są ci, którzy widzą tam cokolwiek złego; odciąć się od nich, odebrać im dobre imię (które wcześniej nachalnie głosił), wykluczyć z życia parafii, zniszczyć, ośmieszyć; odebrał więc nam nie tylko wszystkie adoracje wypraszając z kościoła w 1-szą niedzielę sierpnia 2009r, lecz przeniósł prawdziwe rycerstwo do niebytu, zaś najpewniej umówiwszy się wcześniej z kolegami P. Natankiem i A. Kędzierskim przekazał im nie swoją własność; w ten sposób Natanek przejął nazwę, ogłosił się założycielem, i wraz z ustrońskim producentem vegety zaistnieli medialnie jako „twórcy” rycerstwa, choć zachowanie ich nosi miano pospolitego zbójectwa!!! nie ma bowiem takiej możliwości iżby nie wiedzieli dokładnie co i komu i w jakich okolicznościach ukradli!!! Historia pełna jest podobnych przykładów, kiedy to majętni i wpływowi zagarniają czyjeś dobra dla swej sławy lub korzyści lub jednego i drugiego razem, co ma miejsce w tym przypadku. Rycerzami CHRYSTUSA mienią się być ci, którzy w J E G O O B R O N I E N I C nie zrobili, bo zajęci byli wyłącznie pozyskiwaniem ( kłamliwym i złodziejskim) swojej sławy!!! tudzież „wyposażaniem” skradzionej idei w swoje upodobania, nie adakwatne do niej, tudzież w teatralne eksponaty; że ideę całkowicie wypaczyli, zmanipulowali i w rezultacie ośmieszyli, to rzecz dla mnie ogromnie bolesna (o tym w akapicie: fałszywe rycerstwo); chociaż dopiero teraz o tym piszę, ponieważ wcześniej, całe lata poświęciłam dociekaniu symbolicznej i ewangelicznej prawdy, całe lata też prawdziwi rycerze usiłują wydobyć z pod nóg demona, Chrystusa; co za ironia, że w tym samym czasie fałszywi paradują pyszniąc się sami sobą, bo w tej sprawie ich nie ma; rycerz, którego nie obchodzi chwała Boża jest kłamcą i antyrycerzem.
FAŁSZYWE RYCERSTWO PO ROKU 2009 – Natanek – Kubasiak – Kędzierski
W 2009r, po tym jak proboszcz odmówił wyeliminowania symboli masońskich z golgoty besk.- o co został poproszony przez pasowanych przez siebie rycerzy, pismem z dnia 15 sierpnia 2008r – rycerze udali się do bp Rakoczego z prośbą o to samo; otrzymali polecenie spotkania z Dźwigajem w celu omówienia problemu; na spotkaniu 24 czerwca 2009r proboszcz zablokował możliwość jakichkolwiek zmian, zaś rycerzy odsądził od czci i wiary, wyśmiał, oczernił, nazwał oszołomami; chociaż posłusznie wykonali całą – niemałą przecież – pracę zapoznania się z symboliką masońską i rozpoznania jej na tzw. golgocie. Natomiast niejaką gotowość autora do wykonania poprawek odrzucił. Odtąd przy każdej sposobności uderzał w dobre imię rycerzy nie tylko na terenie parafii, lecz także poza nią; urzeczywistniał w ten sposób sukcesywnie i planowo zapowiedziane w czerwcu z n i s z c z e n i e rycerstwa (za karę że udali się do biskupa). Dziś zastanawiam się co było najpierw, odwet na rycerzach za ukazanie prawdy o golgocie, a potem myśl, że ideę (która bardzo mu się spodobała) mogą „podjąć” jego koledzy: Natanek i Kędzierski; czy też odwrotnie: chęć odebrania prawowitej twórczyni, jej Rycerstwa, a zamiast niego powołania ruchu pełnego pychy, kostiumów i pustych frazesów (jakże notabene charakterystycznych dla uzurpatorów), z ideologią, która by bardziej im odpowiadała i bardziej się podobała (co jak widzimy robią paradując, zamiast oddawać ” krew” świadcząc o wierze); zatem kiedy nadarzyła się sposobność, lub raczej może należało ją stworzyć, tj. zablokować i unicestwić prawdziwą ideę, żeby na jej „trupie” utworzyć własną; co też zostało wykonane!!! Lecz czy takie postępowanie ma coś wspólnego z nakazami Ewangelii??? Natanek okłamuje cały świat o rzekomych przesłaniach rzekomego P.Jezusa, jakoby pochwalał jego rycerstwo; czyż Bóg się zmienił?! czyż nie miłuje s p r a w i e d l i w y c h, zaś kłamców i złodziei do nieba nie wpuści?! Czyż miałby rozmawiać z aprobatą z czyniącymi nieprawość?? Nigdy tego nie robił i nikomu na grzech nie zezwolił.
Ks .Piotr Natanek przyjechał do Radziechów w czerwcu 2oo5r; z okazji uroczystości odpustu parafialnego ku czci świętych Piotra i Pawła 29 czerwca głosił kazanie pochwalne „ku czci” nowego – od 26 sierpnia 2004r – proboszcza, kolegi od czasu studiów w krakowskim seminarium ks. Ryszarda Kubasiaka. Rycerstwo piszącej te słowa już wtedy istniało, OBRAZ CHRYSTUSA KRÓLA WSZECHŚWIATA I NAJWYŻSZEGO KAPŁANA, CZYLI JEDYNEGO PRAWDZIWEGO ZAŁOŻYCIELA , WŁAŚCICIELA I INICJATORA ” RYCERSTWA CHRYSTUSA KRÓLA” znajdował się już w kościele od 3 kwietnia, nad amboną – nie można go nie widzieć; w roku następnym ks. Natanek przyjechał głosić rekolekcje wielkopostne, przywiózł ze sobą figurę M.B. Fatimskiej, książki, polecał kult św. o. Pio – w Krakowie prowadził grupę szerzącą kult o. Pio, tematy związane z Rycerstwem dotyczyły tylko kwestii ofiarowania mu przeze mnie obrazu Chrystusa Króla Wszechświata, który to obraz otrzymał; kiedy przyjechał ponownie głosić rekolekcje wielkopostne w 2009r. otrzymał tzw. „Kod Dźwigaja” z usilną prośbą, ażeby pomógł nam w sprawie przeciwko masońskim symbolom na golgocie besk. zwłaszcza, że wyświetlał w kościele filmy uświadamiające, o tej symbolice; niestety głuche milczenie było odpowiedzią na nasz apel; poza tym, że był tu osobiście, zatem dowiedział się od nas o powstaniu Rycerstwa, to jeszcze miał niebywałą łatwość otrzymania każdej wiedzy w tej sprawie, jako że ks. Kubasiak był też bardzo częstym gościem Pustelni w Grzechyni. Prawdziwe Rycerstwo nie przestało istnieć bo jest ono wyryte w sercach osób szczerze i prawdziwie szukających Boga i pragnących Mu służyć bez względu na własne korzyści, tj. wbrew interesom ludzkim, czego właśnie nie da się powiedzieć o zdrajcy współzałożycielu jego kolegach, którzy po roku 2009, zaczęli ogłaszać się założycielami – Natanek, i współorganizatorami – Kędzierski; ten wystarał się u bp Rakoczego o imprimatur na wymyślone przez „trójkę” Natanek – Kubasiak – Kędzierski, modlitwy, sprytnie, że u biskupa diecezji bielsko-żywieckiej, który już zaakceptował Rycerstwo w 2005r, zatem uniknięto potrzeby starań o zezwolenia biskupa diecezji krakowskiej, na terenie której przecież znajduje się Pustelnia grzechyńska, bo już wtedy Natanek zaczął popadać w konflikt ze swoim biskupem.
O zawłaszczeniu, wypaczeniu i zmanipulowaniu Rycerstwa dowiadywałam się przypadkowo i fragmentarycznie od roku 2010; w taką niegodziwość nie było mi łatwo uwierzyć, jednak strony internetowe i wieści coraz to nowe, o tym na jakie manowce zeszło rycerstwo w rękach „trójki”, pozbawiały złudzeń!
CECHY FAŁSZYWEGO rycerstwa : 1. „Fałszywi” zaakceptowali codzienną modlitwę ,,O Trójco Przenajświętsza przez Mękę i Krzyż Pana Naszego Jezusa Chrystusa błagamy Cię spraw, aby Królestwo Jego zapanowało w Polsce, na całym świecie i we wszystkich duszach ludzkich”, także ,,Ojcze nasz” odrzucając najważniejszą modlitwę – istotę Rycerstwa, o godz. 15 -tej, o którą prosił Pan Jezus Marię Valtortę (bardziej dla Natanka liczą się wymysły Agnieszki), ,,Niech przez Ofiarę tej Godziny przyjdzie Twoje Królestwo na tym świecie i wszyscy ludzie zostaną zbawieni”. Modlitwa ta bowiem, podyktowana przez Pana Jezusa Marii Valtorcie, osobie o potwierdzonej wiarygodności, zarówno przez opiekujących się nią i jej dziełem (polski tytuł: Poemat Boga – Człowieka) księży Zakonu Serwitów (czyli Sług N.M.Panny), którzy przedstawili je papieżowi uzyskując imprimatur, jak żadna inna d o p e ł n i a ‚ Ojcze nasz’ w wezwaniu: Przyjdź Królestwo Twoje, ponieważ p r z y j d ź PRZEZ OFIARĘ ( Chrystusa), która dokonała się ( na Krzyżu) o 15-tej, (Godzina Miłosierdzia), Wzywamy Przyjścia Królestwa Bożego, lecz już nie ogólnie, a konkretnie p r z e z O f i a r ę T e j G o d z i n y ; znaczy to też, że wszystko inne jest bezsilne i w żaden sposób niezdolne spowodować zapanowania Królestwa Bożego na ziemi; nie tylko w Polsce, o czym jest mowa w modlitwie do Trójcy; dlatego „fałszywi” tę przyjęli, bo im chodzi głównie o Polskę, po intronizacji Chrystusa w Polsce rycerstwo fałszywe straci rację bytu, w przeciwieństwie do prawdziwego, które nigdy nie przestanie być zasadne, niezbędnie potrzebne, ponieważ RYCERSTWO CHRYSTUSA KRÓLA jest powołane DLA OBRONY CHRYSTUSA i ZAPANOWANIA KRÓLESTWA BOŻEGO NA CAŁYM ŚWIECIE ; „fałszywi” dolepiali do nazwy rycerstwo – Króla Polski albo Jezusa Chrystusa, pojawia się też słowo „zakon”; nie są prawdziwi, nie otrzymali prawdy , więc kombinują; wykombinowali płaszcze i szpady – do pasowania, dokombinowali tyle modlitw, że zrobił się z tego sprzeczny sam w sobie „modlitewno-kontemplacyjny zakon płaszcza i szpady”, brakuje natomiast istoty – obrony wiary i Chrystusa. Manifestować pod Grunwaldem i w Brukseli, a nie na Matysce! to oczywisty dowód fałszu omawianego natankowego rycerstwa, któremu myli się świeckość ze sprawami wiary.
2. Czy w namnożeniu tak wielu modlitw, do których Natanek zobowiązuje jest jakiekolwiek podobieństwo do Rycerstwa Niepokalanej? czy tak zrealizowane jest przesłanie o „dokładnym odpowiedniku”? wszystkiego napakował do rycerstwa, robiąc zlepek różnych kultów, i nabożeństw (kolejny dowód na nieautentyczność i nieoryginalność, ale nędzną podróbę, takich dowodów znajdziemy bardzo dużo); Droga Krzyżowa – raz w miesiącu; to akurat przejął z oryginału i stanowi kolejny dowód złodziejstwa, ponieważ budowa golgoty besk. zdeterminowała taki wymóg; różaniec – pięknie, lecz nie o to chodzi w rycerzowaniu, ażeby cały dzień odmawiać modlitwy, które prawie każdy wierny i tak odmawia!, ani tym bardziej odmawianie wielu modlitw i tylko to, nie można sprowadzać do roli rycerza, nie na tym ma ona polegać, lecz na dawaniu świadectwa; rycerz natankowy wyklucza się wręcz z prawdziwym rycerzem, który ogrom czasu musi poświęcić na studiowanie rozlicznych zagadnień wiary, ażeby mógł jej skutecznie bronić w tych czasach zamętu i niespotykanego dotąd odstępstwa – to priorytet i rzecz najważniejsza: szukać i poznawać Boga, nie zaś tkwić w ignorancji, i w przekonaniu, że s a m a modlitwa wystarczy; modlić się należy koniecznie, lecz rycerz nie konkuruje z zakonnikiem w ilości nakazanych modlitw; patrz: Maksymilian Kolbe i Rycerstwo Niepokalanej, tam też nie ma wcale pasowania!!! tym bardziej symbolem władzy świeckiej, jakim jest miecz lub szabla!
3. Mieczem rycerza Chrystusa jest SŁOWO BOŻE (o tym doktorant Natanek powinien wiedzieć); wiele godzin rycerz powinien spędzać w towarzystwie swego Pana, pochylony nad lekturą Pisma Świętego, ażeby mógł sprawnie i biegle tym właśnie mieczem władać; Pismo mówi co najmniej dwa razy, że nie mieczem, ani dzidą Pan zwycięża; Chrystus Pan nakazał Piotrowi miecz odłożyć natomiast Natanek pasuje mieczem niczym poganie, niczym masoni, niczym pospolici zbóje; to wielka ujma dla sprawy Chrystusa Pana, to bardzo wielki i poważny błąd, to znak, że mylą mu się sprawy Boże z świeckimi; prorok Dawid nakarmił węża słodkimi plackami i wąż pękł, oto Boży sposób na zwycięstwo – nijak ma się do tego mieczem pasowanie. Tak samo ma się sprawa ze zbroją, w którą odziany jest rycerz; to pancerz niezniszczalny duchowych wartości, opartych na wierności Bogu i Jego przykazaniom; na konflikcie z którymi nie można chyba zakładać żadnego rycerstwa, chyba że fałszywe, jak to dokładnie ma miejsce w tym przypadku.
R Y C E R Z C H R Y S T U S A K R Ó L A – prawdziwy
Zobowiązany jest do złożenia następującego aktu przyrzeczenia ( w dniu wstąpienia):
” PANIE JEZU CHRYSTE, KRÓLU mój, dobrowolnie i z miłości do Ciebie, wyrzekam się swej woli i oddaję się Tobie, abyś mógł królować niepodzielnie w moim sercu. Z całym poświęceniem i miłością pragnę wypełniać Twoją Świętą Wolę. Udziel mi, proszę błogosławieństwa i łaski, Jezu i Ty, Dziewico Maryjo, abym rzeczywiście przyczynił(a) się do urzeczywistnienia KRÓLESTWA Waszych Dwóch NAJŚWIĘTSZYCH i NIEPOKALANYCH SERC na ziemi, w mojej ojczyżnie , parafii, w każdym ludzkim sercu. Amen.
Ponadto do codziennej modlitwy
1.O GODZ. 15.00 – ,,NIECH PRZEZ OFIARĘ TEJ GODZINY PRZYJDZIE TWOJE KRÓLESTWO NA TYM ŚWIECIE I WSZYSCY LUDZIE ZOSTANĄ ZBAWIENI”.
2. ” O Trójco Przenajświętsza, przez Mękę i Krzyż, Pana naszego Jezusa Chrystusa, błagamy Cię spraw, aby Królestwo Jego zapanowało w Polsce, na całym świecie i we wszystkich duszach ludzkich.”
3. OJCZE NASZ……
Polecane są ( nie wymagane) ponadto częste Adoracje Najświętszego Sakramentu, modlitwy dla uczczenia Przenajdroższej Krwi Pana Jezusa, np. uczczenie każdej kropli Krwi – św. Brygidy, litanie lub inne nabożeństwa ku czci Męki Chrystusa, bo przez Jej owoce Rycerz wyprasza łaski dla dusz. Jednak Rycerstwo nie jest formacją modlitewną, lecz głównym jej charyzmatem jest dawanie świadectwa prawowitej katolickiej wiary i jej czynna obrona, zatem nie ma modlitw obowiązkowo przypisanych; wszelka modlitwa winna być p o m o c ą i środkiem dla wyproszenia koniecznych łask, zwłaszcza światła Ducha Świętego dla poznania Prawdy i męstwa dla jej obrony, co w obecnych i nadchodzących czasach staje się priorytetową wartością dla przetrwania chrześcijaństwa; „POZNANIA BOGA – chcę raczej, a nie całopaleń” mówi Pan; dlatego Rycerz kocha całym sercem SŁOWO BOŻE, zachowuje Je jak nadroższy skarb, strzeże i według niego żyje. Rycerzem nie może być obrońca herezji, katolik – analfabeta, ignorant i karierowicz, który dostosowuje dogmaty Świętej Wiary do aktualnych zapotrzebowań i okoliczności; ani ten, który stawia własny interes ponad dobro prawdy lub nauki Kościoła Św.; osoba letnia, mało świadoma swej wiary, która zatem łatwo daje się manipulować i oszukać wszelkim wrogom Kościoła i Chrystusa, którzy w tych czasach mnożą się jak grzyby po deszczu.
Rycerz przyjmuje za swój k o d e k s rycerski , jaki zostawił św. Maksymilian Kolbe pragnąc wskrzesić rycerskie ideały, którymi są : w i e r n o ś ć s w e m u P a n u; o d w a g a ; ż y c i e w p r a w d z i e; p o g ł ę b i a n i e s w o j e j w i a r y ; z a c h o w a n i e c z y s t o ś c i ; ż a ł o w a n i e z a g r z e c h y; d a w a n i e d o w o d ó w p o k o r y .
Rycerz żyje i pracuje, modli się, ofiarowywuje twardą walutę swych cierpień w tym celu, aby: z n i s z c z y ć k r ó l e s t w o s z a t a n a i USTANOWIĆ NA ZIEMI KRÓLESTWO CHRYSTUSA; s p o w o d o w a ć z n i k n i ę c i e g r z e c h u i u s t a n o w i ć n a z i e m i , w s e r c a c h, KRÓLESTWO ŁASKI; PRACOWAĆ DLA INTERESÓW CHRYSTUSA i d l a ZBAWIENIA DUSZ, poświęcając wszystkie siły, w całej gamie miłości Boga i bliźniego, łącznie z wynagradzaniem za wszystkie grzechy i zadośćuczynieniem za niewdzięczność w odniesieniu do nieskończonej miłości. Zwycięstwo w budowaniu i osiąganiu Królestwa Bożego pomysłowości i ofiary.
P A T R O N A M I RYCERSTWA CHRYSTUSA są: Najśw. Maryja Panna Królowa Przenajdroższej Krwi i Wspomożycielka Wiernych, Królowa Polski; św. Michał Archanioł; św. Maksymilian Kolbe; św. Józef – obrońca Kościoła św., święci Piotr i Paweł; św. Jan Chrzciciel; św. Ojciec Pio; św. Brygida Wielka; św. Katarzyna Sieneńska; prorok Daniel i trzej młodzieńcy z pieca ognistego Miszael, Azariasz i Chananiasz; 7-miu Braci Machabejskich i ich Matka;
Ś L U B O W A N I E RYCERZY CHRYSTUSA KRÓLA
Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, Królu Nieba i Ziemi,
nasz umiłowany Królu,
przyzywając obecności Trójcy Przenajświętszej, Najśw. Maryi Panny – Królowej Polski i całego Dworu Niebieskiego – ja, sługa Twój i Rycerz ( my – Rycerze Twoi – słudzy Twoi ) u r o c z y ś c i e ś l u b u j ę C i :
– miłość, jako Bogu mojemu, Panu Najwyższemu i Królowi, miłości najgodniejszemu;
– wierność przykazaniom Twoim, Świętej Ewangelii Twojej i Tradycji Kościoła Katolickiego;
– męstwo w wyznawaniu wiary, w obronie Twoich praw, aż do ofiary z życia, jeśliby była taka konieczność;
– życie, (odtąd) w nieustannej łączności z Tobą, zanurzone w Tobie i złączone z Tobą tak ściśle, jak latorośle z krzewem winnym, abym przynosił(a) owoc obfity w Tobie, z Tobą, przez Ciebie i dla Ciebie, ku chwale Boga w Trójcy Świętej Jedynego;
– moje prace, dążenia, myśli, wysiłki i modlitwy nieustannie kierować ku chwale Twojej i dla zapanowania i rozszerzania się Twojego Królestwa w duszach ludzkich;
– nie żyć już dla siebie, lecz całym sercem starać się poznawać wolę Twoją i ją jedynie wypełniać;
– czcić i z największą pobożnością przyjmować Twój Boski Sakrament Miłości – Eucharystię Świętą;
– być miłującym synem (córką) Twojej Matki Przenajświętszej, mieć Ją za swoją Mistrzynię, swoją Panią i Królową;
– bliźniego swego kochać, służyć mu i świadczyć dobra – jak sobie samemu.
Tak mi dopomóż Bóg! Maryjo, Królowo Polski i wszyscy święci, a zwłaszcza Święci Patronowie Rycerstwa. Amen
[ Uroczyste ślubowanie odbyło się w Katedrze na Wawelu, dnia 30 kwietnia 2006 r.]
W E Z W A N I A D O C H R Y S T U S A K R Ó L A
Jezu, Królu miłości, p r z y j d ż K r ó l e s t w o T w o j e
Jezu, Królu miłości najgodniejszy,
Jezu, Królu Miłosierdzia,
Jezu, Królu serc, sumień i dusz naszych,
Jezu, Królu doskonałości i wszelkich cnót,
Jezu, Królu w piękności Swej niewypowiedziany,
Jezu, w światłości Swej niedostępny,
Jezu, Królu w Mądrości Swej niedosięgły,
Jezu, Królu w hojności Swej niedościgły,
Jezu, Królu świętości i łaski,
Jezu, Królu wierności i wyrozumiałości,
Jezu, Królu cierpliwości i łagodności,
Jezu, Królu sprawiedliwości i pokoju,
Jezu, Królu pokory i cichości,
Jezu, Królu czystości i posłuszeństwa,
Jezu, Królu czasu i wieczności,
Jezu, Królu Nieba i Ziemi,
Jezu, Zwycięski Królu Zmartwychwstały,
Jezu, Królu w wielkiej chwale wstępujący do Nieba,
Jezu, Królu najmilszy,
Jezu, Królu przedziwny,
Jezu, Królu najmożniejszy i najpotężniejszy,
Jezu, Królu wszechmocny i wszechwładny,
Jezu, Królu Wszechświata,
Jezu, Królu życia, wszelkich bytów widzialnych i niewidzialnych,
Jezu, Królu Aniołów,
Jezu, Królu Męczenników,
Jezu, Królu Dziewic i dusz miłujących Cię,
Jezu, Królu Wszystkich Świętych;
Jezu, Królu S w o i c h R y c e r z y,
Jezu, Królu pociechy i Bożej radości,
Jezu, Królu n a j w y ż s z y, niepojęty,
Jezu, Królu Najświętszy,
Jezu, Królu najszlachetniejszy i najczcigodniejszy,
Jezu, Królu najsławniejszy i najdostojniejszy,
Jezu, Królu najłaskawszy i najlitościwszy,
Jezu, Królu najchwalebniejszy i najwspaniałomyślniejszy,
Jezu, Królu najwznioślejszy i najdelikatniejszy,
Jezu, Królu najdobrotliwszy i najczulszy,
Jezu, Królu najsubtelniejszy i najwdzięczniejszy,
Jezu, Królu najszczodrobliwszy i najmiłościwszy,
Jezu, Królu Jedyny Prawdziwy,
Jezu, Królu nieskończonej dobroci,
Jezu, Królu nieśmiertelny i niezwyciężony,
Jezu, Królu nieogarniony i niezgłębiony,
Jezu, Królu Potęgi i Mocy,
Jezu, Królu Czci i Chwały,
Jezu, Królu Wszechczasów i Wszechbytów,
Jezu, Królu królów, Królu nad wszystkimi królami,
Jezu, którego królestwo nie jest ( jeszcze ) na tym świecie, ale jest w nas,
Jezu, Królu, którego Królestwu nie będzie końca,
JEZU, KRÓLU – ARCYDZIEŁO WSZECHMOCY OJCA I MIŁOŚCI DUCHA ŚWIĘTEGO,
JEZU, KRÓLU, KTÓRY ZASIADASZ NAD CHERUBINAMI – PO PRAWICY MOCY BOŻEJ,
JEZU, KRÓLU, KTÓREGO KRÓLESTWU NIE BĘDZIE KOŃCA,
JEZU, KRÓLU W MAJESTACIE SWYM NIEZMIERNY,
Jezu, Królu boleści, cierpień Królu, z m i ł u j s i ę n a d n a m i
Jezu, zdradzony i urągany,
Jezu, Królu wyśmiany i opluty,
Jezu, Królu ubiczowany i wychłostany,
Jezu, Królu ukrzyżowany i wyszydzony,
Jezu, Królu c i e r n i e m u k o r o n o w a n y,
Jezu, Królu z trzciną w ręku zamiast berła,
JEZU, WYNAGRODZICIELU SPRAWIEDLIWOŚCI BOŻEJ,
JEZU, SPŁACAJĄCY OJCU DŁUG niewdzięczności naszej,
PRZYJMIJ J E Z U, K R Ó L U M Ó J, mój szczery ukłon, uwielbiaj ze mną Ojca Światłości, daj mi Ducha Twego Przenajświętszego. Amen.
Uwielbiam Cię Synu Boży i Synu Maryi Dziewicy, a TY dopomóż mi stać się miłym Tobie, ażebyś mógł wraz z Ojcem i Duchem Świętym znaleźć we mnie upodobanie.
BŁOGOSŁAWIONY KRÓL, KTÓRY PRZYCHODZI W IMIĘ PAŃSKIE. HOSANNA NA WYSOKOŚCI. CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
O TRÓJCO PRZENAJŚWIĘTSZA przez Mękę i Krzyż Pana Naszego JEZUSA CHRYSTUSA, błagamy CIĘ, spraw, aby KRÓLESTWO JEGO zapanowało w Polsce, na całym świecie i we wszystkich duszach ludzkich.
MODLITWA DO KRÓLOWEJ KORONY POLSKIEJ
Pomnij o Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie, że nigdy nie słyszano, aby, gdy się Polska w potrzebie pod Twoją opiekę uciekała, Twego wspomożenia błagała od Ciebie miała być opuszczoną. Taką ufnością ożywiony, o cudowna Panno Częstochowska naród Polski do stóp Twoich przypada i błagalne wznosi ku Tobie wołanie: Królowo Korony Polskiej, Swego Królestwa strzeż. Od wschodu do zachodu na straży granic Polski, o Pani Nasza stań! Serca i dusze Polaków ogniem miłości Bożej zapal, skłoń je i oddaj Swemu Synowi, aby w nich panował niepodzielnie i nieustannie; płaszczem Swym, jako puklerzem, od wrogów chroń; wojnom, głodom i zarazom, niezgodzie i klęskom wszelakim, przystępu do Polski broń, a duszę narodu ku Swemu Synowi skłoń tak, by Królem jego obranym mógł zostać! błagamy! O, Matko Chrystusowa, Matko Łaski Bożej, nie gardż tym wołaniem, lecz łaskawie je usłysz i racz wysłuchać, o łaskawa, o litościwa Pani Nasza i Królowo. Amen.
H Y M N Y RYCERSTWA
I
1. Króluj nam Chryste zawsze i wszędzie, to nasze rycerskie hasło, ono nas zawsze prowadzić będzie i świecić jak słońce jasno.
2. Naprzód przebojem młodzi rycerze do walki z grzechem swej duszy; W o d z e m n a m J e z u s w H o s t i i u k r y t y, z N i m w b ó j n a s z z a s t ę p w y r u s z y ł.
3. Odważni, ufni w przyszłość my spójrzmy, przecież nie jesteśmy sami; szatańskiej złości nic się nie bójmy, bo JEZUS WSZECHMOCNY z nami.
4. Pójdziemy naprzód, naprzód radośnie, podnosząc w górę swe czoła. Przed nami życie rozkwita w wiośnie; odważnie, bo JEZUS woła.
5. Zapalmy młodych życia przykładem do wiernej służby Królowi. Niech idą śmiało naszym przykładem w walce wydanej grzechowi.
6. Dołóżmy starań w naszej idei, by Chrystus w duszach królował; potęga Jego Żródłem nadziei, chcemy, by światu panował.
7. CHRYSTE, nasz KRÓLU, o to prosimy, niech w naszej kochanej Polsce, wszyscy Cię w sercach naszych nosimy, żyjąc na co dzień w Twej łasce.
IDŻCIE RYCERZE W BÓJ, i z d o b y w a j c i e d u s z e d l a J E Z U S A , d u s z e d l a J e g o K r ó l e s t w a p o z y s k u j c i e modlitwą, świadectwem wiary, miłością i czynem, wszystkim co Bogu miłe.
II
1. Idziesz przez wieki, Krwią znaczysz drogę startą od cierpień i bólu, Krzyż niesiesz ciężki, koisz duszy trwogę, o JEZU CHRYSTE nasz KRÓLU.
Ref. Króluj nad nami, króluj nad wiekami, my z Tobą pójdziem na boje, książę ciemności, pierzchnie w piekła bramy, KRÓLESTWO ZWYCIĘŻY TWOJE.
2. Cichy Baranku, Boże miłościwy rozpal przed nami swe Swe zorze, naucz nas męstwa, świętej cichości, prowadż nas w Niebo, nasz Boże.
Ref. Króluj nad nami, władaj sercami, niech wszędzie płonie znicz wiary, niech zew miłości, wiary i ufności świat wiedzie pod Twe sztandary.
3. Książę Pokoju, Władco Nieba, Ziemi obdarz pokojem świat cały, po ziemskim boju, z Tobą zjednoczeni, niech nucim hymn Twojej chwały.
Ref. Króluj nad nami, władaj sercami, niech wszędzie płonie znicz wiary………..
l u b Króluj nad nami, króluj nad wiekami……..
III
1. Nie rzucim Chryste świątyń Twych, nie damy pogrześć wiary; próżne zakusy duchów złych i próżne ich zamiary. Bronić będziemy Twoich dróg – tak nam dopomóż Bóg!, tak nam dopomóż Bóg!
2. Ze wszystkich świątyń, chat i pól popłynie hymn wspaniały: NIECH ŻYJE JEZUS CHRYSTUS KRÓL w koronie wiecznej chwały; niech żyje Maryja, zagrzmi róg – tak nam dopomóż Bóg!, tak nam dopomóż Bóg!
3. I taki tryumf, taki cud popłynie z Jasnej Góry, i z taką wiarą ruszy lud, że runą grzechu mury i jak mgławica pierzchnie wróg – tak nam dopomóż Bóg!, tak nam dopomóż Bóg!
4. Sztandarem naszym będzie Krzyż, co ojców wiódł do chwały, i nas powiedzie także wzwyż, gdzie buja Orzeł Biały; zwyciężym znój i stromość dróg – tak nam dopomóż Bóg!, tak nam dopomóż Bóg!
IV
1. O, której berła, ląd i morze słucha, Jedyna moja po Bogu otucha, O Gwiazdo morska! O Święta Dziewico! Nadziei moich niebieska kotwico!
2. Ciebie na pomoc błędny żeglarz wzywam! Spojrzyj po jakim strasznym morzu pływam! Jedni rozbici na dnie morskim giną, Drudzy do Ciebie po ratunek płyną.
3. Szczęśliwi, którzy ominęli skały, A przepłynąwszy zdrady pełne wały, Na brzeg bezpieczny, życie swe wynoszą, I padłszy na twarz pomoc Twoją głoszą.
4. Noc mnie obeszła, biją zewsząd trwogi, Już nie wiem jakiej mam się trzymać drogi, Lecz gdy Twe spuścisz na mą łódż promienie, Świecić mi będą same nocne cienie.
5. A jakaż ufność w mym się sercu rodzi, że Cię zwać Matką Najlepszą się godzi. Na srogich gniewach fal morskich popłynę, Pewny(a) Twej łaski wśród zguby nie zginę.
LITANIA DO CHRYSTUSA KAPŁANA I OFIARY
Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison
Chryste, usłysz nas; Chryste, wysłuchaj nas
Ojcze z nieba Boże, z m i ł u j s i ę n a d n a m i
Synu, Odkupicielu świata, Boże,…..
Duchu Święty, Boże,….
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Jezu, Kapłanie na wieki, z m i ł u j s i ę n a d n a m i
Jezu, nazwany przez Boga Kapłanem na wzór Melchizedeka,
Jezu, Kapłanie, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą,
Jezu, Kapłanie wielki,
Jezu, Kapłanie z ,,ludzi” wzięty,
Jezu, Kapłanie dla ludzi ustanowiony,
Jezu, Kapłanie naszego wyznania,
Jezu, Kapłanie największej czci godzien,
Jezu, Kapłanie prawdziwego przybytku,
Jezu, Kapłanie dóbr przyszłych,
Jezu, Kapłanie święty, niewinny i nieskalany,
Jezu, Kapłanie wierny,
Jezu, Kapłanie miłosierny,
Jezu, Kapłanie dobroczynny,
Jezu, Kapłanie pałający gorliwością o Boga i ludzi,
Jezu, Kapłanie na wieczność doskonały,
Jezu, Kapłanie, który wszedłeś do nieba,
Jezu, Kapłanie siedzący po prawicy Majestatu na wysokości,
Jezu, Kapłanie wstawiający się za nami przed obliczem Boga,
Jezu, Kapłanie, któryś nam otwarł drogę nową i żywą,
Jezu, Kapłanie, któryś umiłował nas i obmył od grzechów Krwią Swoją,
Juzu, Kapłanie, któryś Siebie samego wydał jako ofiarę i hostię dla Boga,
Jezu, Ofiaro Boga i ludzi,
Jezu, Ofiaro święta,
Jezu, Ofiaro niepokalana,
Jezu, Ofiaro przyjęta przez Boga,
Jezu, Ofiaro przejednania,
Jezu, Ofiaro uroczysta,
Jezu, Ofiaro chwały,
Jezu, Ofiaro pokoju,
Jezu, Ofiaro przebłagania,
Jezu, Ofiaro zbawienia,
Jezu, Ofiaro, w której mamy ufność i śmiały przystęp do Boga,
Jezu, Ofiaro, która dwoje jednym uczyniła,
Jezu, Ofiaro od założenia świata ofiarowana,
Jezu, Ofiaro żywa przez wszystkie wieki,
Bądż nam miłościw, przepuść nam Jezu.
Bądż nam miłościw, wysłuchaj nas Jezu.
Od zła wszelkiego, w y b a w n a s J e z u
Od nierozważnego wejścia na służbę Kościoła,
Od grzechu świętokradztwa,
Od ducha niepowściągliwości,
Od pogoni za pieniądzem,
Od wszelkiej chciwości,
Od złego używania majątku kościelnego,
Od miłości świata i jego pychy,
Od niegodnego sprawowania świętych tajemnic,
Przez odwieczne Kapłaństwo Twoje,
Przez święte namaszczenie Boskości, mocą którego Bóg Ojciec uczynił Cię Kapłanem,
Przez Twego kapłańskiego ducha,
Przez Twoje posługiwanie, którym na ziemi wsławiłeś Ojca Twego,
Przez krwawą Ofiarę z Siebie raz na Krzyżu złożoną,
Przez tę samą Ofiarę codziennie na Ołtarzu odnawianą,
Przez Boską władzę, którą jako jedyny i niewidzialny Kapłan wykonujesz przez swoich kapłanów,
Abyś wszystkie sługi Kościoła w świętej pobożności zachować raczył, C i e b i e b ł a g a m y, w y s ł u c h a j n a s P a n i e
Aby ich napełnił duch kapłaństwa Twego,
Aby usta kapłanów strzegły prawdy Ewangelii i głosiły miłość Twoją,
Abyś na żniwo Swoje robotników nieugiętych posłać raczył,
Abyś sługi Twoje w gorejące pochodnie przemienił,
Abyś pasterzy według Twego Serca wzbudzić raczył,
Aby wszyscy kapłani nienaganni byli i bez skazy,
Aby wszyscy, którzy zobaczą sługi ołtarzy, Pana uczcili,
Aby składali Ci ofiary w sprawiedliwości,
A b y ś p r z e z n i c h c z e ś ć N a j ś w i ę t s z e g o S a k r a m e n t u r o z k r z e w i ć r a c z y ł,
K a p ł a n i e i O f i a r o, Ciebie błagamy, wysłuchaj nas Panie
MÓDLMY SIĘ: Boże, Uświęcicielu i Stróżu Twojego Kościoła, wzbudż w nim przez Ducha Twojego godnych i wiernych szafarzy świętych Tajemnic, aby za ich posługiwaniem i przykładem, przy Twojej pomocy, lud chrześcijański kierował się na drogę zbawienia. Boże, Ty nakazałeś modlącym się i poszczącym uczniom oddzielić Pawła i Barnabę do dzieła, do którego ich przeznaczyłeś, bądź teraz z Twoim Kościołem trwającym na modlitwie i racz wskazać tych, których do służby Twojej wybrałeś. Amen.